Hej hej, korzystając z tego, że jest weekend a ja wcześnie wróciłam dziś z wyprawy na plaże, postanowiłam napisać druga notkę pod rząd. Radosną wieścią jest owa iż zdołałam upolować ładowarkę do mojego polskiego telefonu, także w razie gdyby wichura znów zerwała linie, może będzie ze mną kontakt. Ale kto wie. Tutaj czasem się zdarza (zwłaszcza jak jest huragan albo śnieżyca), że nie ma prądu i wody do dwóch tygodni. Są to ekstremalne sytuacje, ale zdążyły się w tamtym roku poprzedniej au pair. Przyczyna leży w tym, że wszystkie linie są nadziemna a w tak gęsto zalesionym terenie bardzo łatwo o zwalone drzewo które je uszkodzi. Nie wiem czemu tak długo schodzi im naprawa no ale tak mi powiedziała poprzednia au pair.
Poczytajcie sobie na wikipedii o historii s'mores , polecam zwłaszcza miłośnikom angielskiego. Właśnie tę kreatywność w tworzeniu nowych słów tak podziwiam w tym języku. S'mores to skrót od "some more" czyli "trochę więcej". Jest to typowo ogniskowa/skautowa przekąska. Robiliśmy ją ostatnio na zajęciach miłośników czekolady na campie.
|
Marshmellow-pianka, Hershey's-typowa amerykańska czekolada, krakers a raczej suchar... |
Dziś natomiast wybrałyśmy się z Carmen, która jest au pair niedaleko mnie, do Norwalk, gdzie mają całkiem przyjemną plażę. Pierwszy raz pływałam w oceanie! Było bardzo fajnie, opalałyśmy się, pływałyśmy i gadałyśmy i tak z ponad 3h ale potem zaczęło padać, więc zaczęłyśmy błądzić po Norwalk by z pomocą GPS znaleźć Wall-mart, gdzie kupiłam wreszcie upragnioną łądowarkę, tonic (ble gazowana woda z cytryną bez cukru), hershey's, nutellę i nutellę snack. (Wiem, że niektórych czytelników mało obchodzi co kupiłam, ale ten blog jest też pewną formą pamiętnika dla mnie, a ja czasem lubię się wygadać:). Za parking zapłacicie 25$, nijak znaleźć bezpłatne miejsce przy plaży. Koło szkoły nie można parkować bo jest zakaz. Ewidentnie miasto wie jak na siebie zarabiać.
|
równa się s'more (jakże ja kocham język ang!) |
|
Norwalk beach i ocean! |
|
Przeraził mnie ten most;p |
|
Boczna uliczka w Norwalk |
|
Frytki wyrzuciłam, herbatę łapczywie wypiłam |
|
Słynna am. czekolada i nutella snack bez "drink" |
Wszystkim au pair bardzo polecam hasło "dive into the year". Dziewczyny, nie bójcie się nawiązywać nowych kontaktów, proponować wypady na grupach na fejsie, poproście swoje LCC o namiary na inne au pair, piszcie grupowe maile z propozycją spotkań. To tylko nasze co z tego roku wyciśniem! parafrazując Gerwazego z Pana Tadeusza. Mi osobiście podoba się też maksyma Chucka Bassa z Gossip Girl żeby mówić "tak" każdemu nowemu doświadczeniu (wiem wiem mamo tato, z umiarem i rozsądkiem;p). Dla potwierdzenia słów moich jadę jutro na 7 do kościoła a potem prosto na pociąg w Darien i hajże (co ja mam z tym Panem Tadeuszem dziś, Litwo ojczyzno moja... czyżby nostalgia? nie, jeszcze niet) na Long Island beach z au pairkami z CT.
Wczoraj babcia dzieci upiekła pyszny chleb. Z tejże okazji mamo ostrzegam, wygrzebuj babciny przepis na chleb. Polska nie może być gorsza od Chorwacji! Zrobię kiedyś na próbę, a pewnego dnia zrobię prawdziwy polski dzień, ugotuję bigos i kompot i upiekę chleb. Mmm, ale to jak już będę miała dość amerykańskiego jedzenia za kilka miesięcy. Na notkę żywieniową i moje utyskiwania nad złymi nawykami i nieświadomością ludzką przyjdzie jeszcze czas. Kończę na razie, śpijcie słodko skarpetki, choć współbrzmienie występuje tylko jeśli powiem to w liczbie pojedynczej, zatem śpij słodko, skarpetko, życzę każdemu i każdej z Was. Wysyłam Wam światło i ciepło. Dalej wzwyż i dalej w głąb!(tym razem to nie Mickiewicz a Lewis, a chłopiec dziś kupił Księcia Kaspiana! będzie czytanie.).
PS. Ma ktoś jakieś przemyślenia odnośnie kupna iphona lub innego androida? Wszelkie wskazówki mile widziane. Chciałabym wydać na tę imprezę do 300 $ nie wiecej.
iPhone to nie android tylko iOS, gdzie za wszystkie programy trzeba płacić w AppStore, chyba ze sie zrobi jailbreak telefonu. Na androida mozna wgrywać nielegalne oprogramowanie. Ale i tak polecam iPhone, bo nic się nie wiesza ;p
OdpowiedzUsuńKF
s'mores wygląda przepysznie!!!
OdpowiedzUsuńI plaża-super:P Ale z tym parkingiem to troche przesada-no ale co zrobić, jak instynkty wzywają do zabawy i plażingu:)
Long Island beach-ciekawe jak tam będzie:)
I oczywiście zgadzam się z Toba, że powinniśmy próbowac nowych rzeczy! Chuck Bass ma rację w 100%.
No własnie automat to straszny pikuś, więc sądzę, że nie będzie tak źle z moją jazdą tam:)