Jak na razie radzę sobie nawet dobrze jednak stawiłam czoła wielu nowym doświadczeniom i przez te kilka dni bardzo wiele musiałam się nauczyć zapamiętac itp. Jeśli chodzi o te rzeczy na których się koncentruję to jest to w pierwszej kolejności zapamiętywanie tras (szkoły, półkolonia, apteka, bank, biblioteka, muzeum dla dzieci, park dla dzieci, akwarium dla dzieci, farma dla dzieci). Są to miejsca odległe często o ponad godzinę drogi i rozrzucone po okolicznych lasach.:) Pomaga mi GPS który dziś nauczyłam się obsługiwać.Nigdy jeszcze nie musiałam prowadzić samochodu tak długo i przez takie drogi. Jednak idzie mi zaskakująco dobrze, drogi są bardzo dobre, ograniczenia prędkości są bardzo restrykcyjne( max możesz jechać 80km i jest to rzadkością) i wszyscy się do nich stosują. Próbuję wrzucić vloga ale nie chce mi się załadować.
|
Pierwszy Starbucks;p |
|
Wreszcie! Zdj z budki było moim marzeniem od dawna. |
|
the Mall in Danbury |
|
Szybka była zbita więc ją zakleiłam, tel. służbowy;p |
|
4th of July Święto Niepodległości
|
|
Skunks. A wiecie, że smród skunksa można zmyć tylko kąpielą w soku pomidorowym? Teraz już wiecie. A wczoraj przecięły mi drogę dwa racoons, czyli szopy. Zwierzęta tutaj zwykle idą dwójkami także trzeba uważać jak się prowadzi. |
|
Zwyczajny krajobraz z drogi |
|
Pierwszy hamburger |
|
Wyprzedaże 4th of July |
|
Pozostałości po starej au pair, brakuje struny |
|
Chicken wings za 45centów i amerykańscy znajomi |
|
Praca-camp |
|
Nowe nabytki |
|
ten w środku jest mój |
|
cooking classes |
|
babeczki z gipsu i markery do gipsu mniam;p |
|
Sklep z narzędziami w Danbury-najwyraźniej i tam jest duże skupisko "hispanojęzycznych" mieszkańców |
|
jeleń w naszym ogrodzie-widok częsty, wczoraj nawet był u nas mały bambii z mamą |
CAŁUSY
!!!
no i widze, że juz na wyprzedaże beze mnie sie chodzi! nieładnie!!! Już sie obawiam, że wszystko mi wykupisz:P hihi
OdpowiedzUsuńale kawa jest to wybaczam:D
Aaaah, patrząc na zdjęcia aż chce przyspieszyć czas. Jedyne czego się obawiam to tłuste amerykańskie jedzenie, do tego nie jestem przyzwyczajona ):
OdpowiedzUsuńja też się trochę tego boję, będę się jednak starała jeść jak najzdrowiej choc mam wrażenie że wszystko jest modyfikowane genetycznie
UsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńhahaha już załapałaś się na pierwsze wyprzedaże ! ja też chcę!
OdpowiedzUsuńfajnie się tam masz;D
OdpowiedzUsuńŚwietne ubranka, gratuluję udanych zakupów:)I te cooking classes też niezłe;) Pozdrowionka, Kasia S.
OdpowiedzUsuń