piątek, 25 maja 2012

30 dni do wyjazdu. Wiza, płatności i prezenty.

Są  dni w których koniec nie mogę uwierzyć dopóki nie położę się do łóżka i nie zdziwię niepomiernie, że przeżyłam.  Dzisiejszy dzień należał właśnie do tego zaszczytnego grona.
Zaczęłam bardzo porządnie, poprawiłam kilka stron pracy aż tu nagle przychodzi nasz listonosz Brodacz (który używa formy bezosobowej np. „Podpisze, tutaj podpisze”, „Paznokcie pomalowała, ha?”) i wręcza mi dokumenty wizowe. No to pomyślałam, ze zabiorę się za to od razu. Niestety nie poszło mi tak gładko jak Natalii. Zanim ogarnęłam o co chodzi, minęło 2h. Po drodze dostałam dwóch zawałów, a trzeciego czekając kolejną godzinę na mailowe potwierdzenie.
 Natalia już pisała o wypełnianiu wniosku, dodam tylko z czym miałam problem, żebyście mieli łatwiej sami uzupełniając taki wniosek.
1. Wpisując nazwę ulicy, program nie akceptuje nam ukośnika. Czyli nie możemy napisać MIKOŁAJCZYKA 1/22. Ja napisałam MIKOCHAJCZYKA 1 M.22, ale nie wiem czy to jest dobrze.
2. Pod koniec wygeneruje nam się potwierdzenie. Mnie przeraziło to, że pierwsza rubryka wygląda tak: „Imię i nazwisko: KOWALSKI, JAN KRZYSZTOF”. Nakładli mi do głowy tego że kolejność imion i nazwiska jest bardzo ważna, ale tutaj to chyba nie ma znaczenia.
3. Wygenerowane potwierdzenie trzeba wydrukować na drukarce laserowej (podejrzewam że na kolorowo), ale jeśli nie drukuje się od razu, można wybrać opcję przesłania na maila. Pamiętajcie o sprawdzeniu poprawności waszego maila i jeśli nie chcecie się denerwować tak jak ja, zostawcie sobie otwarte okno z tym potwierdzeniem i tak poczekajcie na maila (ja z 1,5h czekałam w maksymalnym stresie ;p).
4. Pod formularzem wizowym podpisałam się imieniem i nazwiskiem i teraz się zastanawiam czy powinnam jeszcze dodać drugie. Eh więcej kłopotu z tym drugim imieniem. Dobrze, że trzeciego nie trzeba. A na trzecie mam...Scholastyka:)


Do ambasady można dzwonić do 20.00 więc jeszcze dziś zadzwoniłam i umówiłam się na rozmowę na piątek 1.06 o 10.00 co oznacza, że będę musiała wstać ok 3 nad ranem żeby zdążyć na pociąg do Wawy który jest o 5.15.Warto wspomnieć, że nie ma już rejonizacji, czyli, uzupełniając wniosek online, możemy wybrać gdzie chcemy umówić się na rozmowę, czy w Warszawie czy w Krakowie.

Kasa dla CC zapłacona (3430 zł bodajże), załapałam się na Pakiet I w którym kartę telefoniczną dostajemy praktycznie za darmo. Pomyślałam, że dobrze mieć w zapasie takie coś chociażby żeby zadzwonić do rodziców z lotniska, żeby się nie denerwowali. Ubezpieczenie rozszerzone, ubezpieczenie rozszerzone (innego nie ma) na 13sty miesiąc (360zł), ubezpieczenie na wypadek odmowy wizy lub rezygnacji z programu (150zł). Zamawiam tez powoli prezenty. Wybrałam na razie takie dwie książki i zestaw gier.


Dzieci to lubią najbardziej Children's favourites




Dla host mamy natomiast chcę kupić biżuterię z bursztynu. No i słodycze dla wszystkich. Właśnie uświadomiłam sobie, że powinnam coś kupić dla ich obecnej Au Pair która pomaga mi już teraz i będzie ze mną przez kilka pierwszych dni oraz dla mojej LCC.


Tutaj można znaleźć te rzeczy. Kupiłam wszystkie 3 u jednego sprzedawcy, muszę się tylko o wspólną przesyłkę zapytać. Książka 20zł, album 16 i gry 16.


http://allegro.pl/dzieci-to-lubia-najbardziej-antologia-polskiej-i2313502315.html
http://allegro.pl/polska-przewodnik-wersja-angielska-rafal-i2322330101.html -jeszcze inny przewodnik, ale wydawał mi się za drogi i za bardzo techniczny z tego co czytałam
http://allegro.pl/polska-wersja-angielska-i2352796956.html


Nie wiem natomiast gdzie kupić coś niedrogiego z bursztynem:(




14 komentarzy:

  1. ja nie drukowałam tego potwierdzenia na kolorowo tylko na czarno biało i normalnie mi przyjęło, poza tym można go zapisać w pdf na komputerze :)

    OdpowiedzUsuń
  2. O, no to fajnie że można czarnobiałe. Wiem że można zapisać, ale chyba nei od razu, dopiero jak Ci wyślą mailem:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Powiedz mi gdzie ty kupiłaś te ksiązki:D szukam czegoś takiego właśnie i chodze i znaleść nie mogę;)

    OdpowiedzUsuń
  4. aajj ta czerwona ksiazka Poland- widzialam ja w empiku i jest super! i nie jest wcale droga bo kosztuje 20 zlotych o ile sie nie myle :) tez planuje ja kupc moim hosta:)

    ja tez wyjezdzam za miesiac! szybko czas minol - niedawno byl dopeiro luty :)

    OdpowiedzUsuń
  5. hmm ja bym kupiła cos dla au pair, jakąs pamiatke, drobnostkę-zawsze bedzie miło:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Świetny pomysł na prezent dla host mom :)

    OdpowiedzUsuń
  7. To już niedługo następna wyjedziesz. A czemu licznik po prawej stronie pokazuje 15 dni?

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja do Wawy pojadę dopiero po sesji, w lipcu;-) na 6 tygodni przed wyjazdem:)
    a prezenty super, a może poszukaj czegos z bursztynu na allegro?:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Jeeezu, ja jeszcze prezentów nie mam.;dd Za to Twoje to bardzo dobry pomysł. No tylko tydzień został, troszkę się denerwuję, ale już się doczekać nie mogę ! :) A co do lotu to lecę z LOTem i ograniczenia to 23 kg ;P
    A u Ciebie 28 dni ! ;dd Ale zleci bardzo szybko mi ten ostatni miesiąc to w moment zleciał ! ;dd

    OdpowiedzUsuń
  10. Podręczny bagaż ? ;d Wyczytałam, że 6kg i wyczytałam, żę 8 kg ;P Więc wolę wziąć 6 :p żeby nie było ;) No i laptopa możesz mieć, aparat . takie rzeczy to ze sobą. ;) Tu sobie poczytaj : http://www.lot.com/pl/pl/web/newlot/prepare-to-fly

    OdpowiedzUsuń
  11. Pewnie, że można, chodzi Ci o prawdziwy bursztyn? Za ile miałoby to być i na kiedy potrzebne? ;P Jakbyś na maila, wysłała mi swój numer telefonu, to jak będę w sob lub nd nad morzem to będę robić foto i wysyłać mms ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Hehe ;) Nie ma za co. :P No krówki mam. :D Dokupiłam jeszcze lizaki NIM 2 i cukierki Michałki. ;d Ptasie mleczko może się rozpuścić .. no, ale co zrobić - mam nadzieję, że nie. :P

    OdpowiedzUsuń