Zaspałam dziś, ale za to miałam ciekawy sen. Mianowicie śniła mi się moja przyszła rodzinka w USA. Ta z którą teraz mailuje i skypuje. I chociaż ostatnio znów mam zniżkę formy przedwyjazdowej to taki sen podniósł mnie trochę na duchu.
Rodzinka jest ze stanu
Nowy Jork, ale jest też blisko do CT. Godzina drogi do NY to chyba marzenie
wszystkich a niedaleko jest też Stamford. Dzieci to dziesięcioletnie bliźniaki,
chłopczyk i dziewczynka. Bardzo fajne dzieciaczki.
Rozmowa przez skypa z
rodzinką wypadła bardzo fajnie, pożartowaliśmy nawet i zdecydowanie więcej
opowiedziałam o sobie niż ostatnim razem. Natomiast przy następnej rozmowie, tkóra odbędzie się już niebawem, zdecydowanie pogadam więcej z dziećmi, bo czuję, że było tego za mało. Rodzinka
jest bardzo miła, mieli już 4 au pair (wszystkie z Niemiec, co przeczy
stereotypowi opisanemu w przedostatniej notce) i nadal utrzymują z nimi
kontakt. Zauważyłam, że mają też bardzo zdrowe podejście do wychowywania dzieci
i wydają się być naprawdę zaangażowanymi rodzicami.
Mam stały kontakt z ich
au pair, w czwartek będę z nią rozmawiała przez skypa. Wypytam trochę o
dostępne kursy, minusy bycia au pair ;p i poproszę o pokazanie domu.
Widać, że rodzinka ma
doświadczenie z au pair, bo większość spraw jest ustalona już w aplikacji. Np.,
rodzina często podróżuje i może zabierać au pair ze sobą albo podrzucać ją do
przyjaciół w okolicy, można przyjmować gości z uprzedzeniem, byle nie zapraszać
facetów na noc. Jest też i curfew, czyli godzina policyjna 23 w tygodniu a 2 w
nocy w weekendy. „No socializing while working (ie no talking or texting
on phone with friends while watching the children, no indepth
conversations with friends while at the park/museum with children, etc). We
will provide a cell phone for your use -
however you are responsible for the charges that are not covered by our phone
plan. Car is for local use only and you are responsible for replacing gas while off duty.”
Grafik
jest dość lekki mianowicie od 7 do 9 i od 15.45 do 18.00(w międzyczasie sprzątanie związane z dziećmi np codzienne odkurzanie), raz w tygodniu baby
sitting i weekendy wolne.
Jest
też jedna dodatkowa kwestia o której nie chciałabym wspominać na blogu, by nie
naruszać zbytnio prywatności rodzinki, powiem tylko, że jedno z dzieci wymaga
większej opieki i odpowiedzialność jest większa.
Data
wylotu jest dość wczesna. Miałam jechać najwcześniej 8 lipca a idealnie 30
lipca, a rodzinka chciałaby bym przyjechała 23.czerwca (w aplikacji mają 29.06
ale czekam na wyjaśnienie). Tak wczesna data wiąże się z zaklepaniem sobie
wczesnego terminu obrony, pisaniem pism itp. Poza tym praktycznie nie wrócę do
domu na wakacje tylko od razu po końcu roku akademickiego wybywam do USA.
Będzie bardzo mało czasu na te wszystkie rzeczy jak lekarz, dentysta, wiza,
urzędy, zakupy itp. Muszę też zacząć chodzić na basem żeby sobie trochę
przypomnieć i wziąć dodatkowe lekcje i prawa jazdy i właśnie dlatego trochę się
boję jak z tym wszystkim wyrobię.
Pisałam nie tak dawno, że dobrze mi się współpracuje z CC. Niestety ostatnio, jedna rodzinka siedziała u mnie 10 dni bez odzewu i dopiero jak poprosiłam o usunięcie jej, odezwała się do mnie pani z biura w USA, że rodzinka chciałaby ze mną pogadać. Grzecznie podziękowałam. Uważam, że po max 3 dniach rodzina powinna własnoręcznie wysyłać au pair informację, że przegląda jej profil, ale odezwie się niebawem, bo nie ma czasu. A nie jakieś automatyczne maile, które tylko marnują au pair czas, a tak naprawdę nie wiadomo, czy rodzina w ogóle zerknęła na tę aplikację. Maila z podobną informacją i prośbą żeby szanowali także tę część swoich klientów jaką są au pair wysłałam do biura CC. Jeśli macie podobne problemy, to nie bójcie się egzekwować swoich praw w kulturalny sposób. My też jesteśmy pełnoprawnymi klientami i płacimy za pośrednictwo, zatem mamy prawo oczekiwać jak najlepszej obsługi. Może z czasem trochę udoskonalą ten system.
A, i od kilku tygodni mam na pulpicie kurs dolara.3,16 to zdecydowanie za dużo, ale niewiele się waha, także pewnie w czasie kiedy będę płaciła za wizę, zostanie na tym samym poziomie.
A, i od kilku tygodni mam na pulpicie kurs dolara.3,16 to zdecydowanie za dużo, ale niewiele się waha, także pewnie w czasie kiedy będę płaciła za wizę, zostanie na tym samym poziomie.
troche glupio z tymi weekendami, ze tylko do 2... w tyg to ok alw w weekendy nie powinni Cie ograniczac
OdpowiedzUsuńDla mnie na razie to nie jest jakiś problem.Myśle ze jak bede chciala zostac gdzies na noc to po prostu powiem, żeby się o mnie nie martwili. Pogadam z nimi o tym przd wyjazdem jak już będziemy dogdywać szczegóły;p pozdrawiam z kompa naczelni, nenawidz tej mtalowej klawiaury, slizga sie i zjada literki
OdpowiedzUsuńTo super, że znalazłaś tych wymarzonych:)
OdpowiedzUsuńA zaproponowali Ci już au pairowanie u nich?:)